
Pisząc o naszych sołtysach, nie sposób nie wspomnieć smutnego wydarzenia, z którym mieliśmy ostatnio do czynienia – 22 sierpnia b.r. zmarł Edward Żaba, sołtys wsi Mogilany. Tłumy rodziny, przedstawicieli władz i działaczy samorządowych oraz wielu mieszkańców całej gminy towarzyszyło mu w ostatniej drodze w dn. 25 sierpnia – najpierw w kościele parafialnym w Mogilanach, a następnie na mogilańskim cmentarzu.
Edward Żaba pełnił funkcję od dwóch lat – w wyborach na wiosnę 2015 roku pokonał Marka Budka i Stanisława Kiebułę. Wcześniej przez wiele lat był członkiem Rady Sołeckiej. Angażował się w życie Mogilan i funkcjonował w różnych środowiskach. Stefan Suder, sołtys Włosani zauważył jednak: –Widocznie tam na górze był potrzebny dobry sołtys i został zabrany Edward Żaba.
Jak podkreślają pozostali sołtysi należy mu się kilka słów wspomnienia – Andrzej Chachlica, sołtys Konar podkreśla: – Tak, żeby ludzie którzy go aż tak nie znali, wiedzieli kim był i jak się udzielał na wielu polach. I straży pożarnej, chórze Mogilanum, czy Uniwersytecie Trzeciego Wieku i LKS Mogilany.
Klaudia Ożóg, sołtys Chorowic – choć jak sama podkreśla nie znała go dobrze osobiście, to widziała, że jest człowiekiem, który nie boi się mówić o wszystkim wprost. – Potrafił wstać na sesjach i powiedzieć, żeby się nie kłócili i zajęli problemami ludzi. Był bardzo proobywatelski, nigdy nie trzymał jednej strony, lecz zawsze chciał, żeby rozwiązywać problemy mieszkańców – dodaje.
Sołtys Lusiny, Jan Marek dostrzega zaangażowanie sołtysa Żaby w budowę chodników oraz zagospodarowanie cmentarza i budowę przy nim parkingu. – Był na sesjach, dbał o swoją miejscowość i rozmawiał z ludźmi. Tę ostatnią umiejętność podkreślił również Władysław Michorczyk z Brzyczyny, który dodaje: – Poza tym był niekonfliktowy i sypał kawałami – na sesjach będzie brakować tak wesołego człowieka.
– Bardzo dobrze go wspominam – zarówno z kontaktów w gminie, jak i kilku wyjazdów – jako serdecznego kolegę, człowieka bardzo otwartego i kontaktowego – powiedziała Zofia Węglarz, sołtys Libertowa. – Był człowiekiem bardzo szeroko myślącym i widzącym wiele problemów nie tylko w Mogilanach.
Józef Jurek, sołtys Kulerzowa: – Wszędzie chciał być – wszystko chciał załatwić. Sołtys Kulerzowa wspomina też niezrealizowaną przez Edwarda Żabę ideę powrotu do tradycji i wieńców dożynkowych na procesję odpustową z poszczególnych miejscowości. – To już niestety nierealne chyba, bo rolnictwo zamiera – dopowiedział Józef Jurek.
Edward Klimas, sołtys Bukowa nie chciał się wypowiedzieć i rozłączył rozmowę telefoniczną.
Mieczysław Sikora, sołtys Gaja: – Edward Żaba był krótko sołtysem, ale widać było że dbał o swoją miejscowość. Działał dla ludzi. Oby następny sołtys w Mogilanach był taki, jak on.
Artykuł pochodzi z nr 2/2017 „Gazety Dla Naszej Gminy Mogilany”
Zebrał: Grzegorz Nędza