
ANNA BULARZ
Wsi spokojna, wsi wesoła…
Jesienny, chłodny poranek, leniwe słońce wynurzające się zza linii horyzontu. Lekki podmuch wiatru, wprawiający drobne gałązki drzew w delikatne drżenie. I ludzie zdążający do pracy na roli z lnianymi tobołkami, w których pachną pajdy prawdziwego, wiejskiego chleba. I ci, którzy na piechotę podążają do pobliskich fabryk i zakładów pracy. Ludzie mijają się, uśmiechają się do siebie, rozmawiają ze sobą, pomagają sobie nawzajem. Po prostu sielanka!
Było – minęło! Czasy się zmieniły, zmienili się ludzie i ich priorytety. Każdy jest ważny, żeby nie powiedzieć – najważniejszy! Każdy wie lepiej, żeby nie powiedzieć – najlepiej! I wreszcie, każdy chce więcej – w domyśle – najwięcej! Wszystkiego – i bogactwa, i władzy i posłuchu u innych. W dobie wysokorozwiniętej cywilizacji, Internetu oraz królowania różnych portali społecznościowych „zaginął” gdzieś prosty, zwykły człowiek. Taki, który potrafi iść
na kompromis i umie przyznać się do błędów, jeśli je popełnia. Uczciwy człowiek, który kieruje się własnym rozumem, własną logiką postępowania, nie jest marionetką w rękach tych, którzy bez skrupułów wykorzystują jego naiwność.
No bo gdzież jest ta logika, jeśli nie popieram albo kategorycznie mówię nie dla remontu ulicy, przy której mieszkam. I którą jeździ tylu mieszkańców. Nie – bo nie! Nie pozostaje nic innego, jak tylko życzyć tym wszystkim rozwagi i odwagi w działaniu, by ich praca nie pozostawała „sztuką dla sztuki”.
Zachęcamy Państwa do współpracy. Jeśli chcą się Państwo podzielić z czytelnikami jakimiś wnioskami, spostrzeżeniami, refleksjami – zachęcamy do przesłania tekstu pod adres: gazeta@dngm.pl. Tak [PATRZĄC Z BOKU] – czasem warto się na spokojnie zatrzymać. Listy będziemy publikować na naszej stronie internetowej, a jeden z nich znajdzie się zawsze w numerze naszej gazety.