
Prezentujemy fragmenty z ostatniej sesji Rady Gminy Mogilany, podczas której większość rady wstrzymała się od głosu nad pożyczką z WFOŚiGW na kanalizację w Gaju i Lusinie.
Oczywiście tłumaczenia mogą być różne. Wszystko byłoby jednak prostsze, gdyby większość rady chciała pracować dla mieszkańców i po prostu zagłosowała ZA.
Zgodnie ze Statutem Gminy Mogilany uchwały zapadają zwykłą większością głosów, „chyba że ustawy stanowią inaczej” (§ 35). Natomiast z ustawy o samorządzie gminnym, która jest podstawowym dokumentem prawnym dla każdego radnego w Polsce wprost wynika, że wszystko dot. zobowiązań finansowych musi zapadać bezwzględną większością głosów.
Art. 58.
1. Uchwały i zarządzenia organów gminy dotyczące zobowiązań finansowych wskazują źródła, z których zobowiązania te zostaną pokryte.
2. Uchwały rady gminy, o których mowa w ust. 1, zapadają bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowego składu rady.USTAWA z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym
Uchwały o których mowa miały w tytule napisane „zaciągnięcie pożyczki”.
Obecna rada zaczęła swoją kadencję niemal trzy lata temu. Takich głosowań było już wiele, np. dotyczących emisji obligacji. Szukanie argumentu/wymówki „dlaczego radni” się tak zachowali i tak nie przynosi im chluby. Po głosowaniu rozległ się wielki szum – zarówno w tych miejscowościach, jak i reszcie gminy, czy Internecie. Jedna z użytkowniczek Facebooka tak podsumowała postępowanie radnych w opozycji do wójta: „Brak podstawowej wiedzy i wielkie pokłady złośliwości (zawiści?) to ich najważniejsze zalety”.