
Pat w Radzie Gminy Mogilany trwa. Z kolejnym apelem o zwołanie sesji i zapewnienie dalszego funkcjonowania Gminy Mogilany zwróciło się dziewięcioro (z 10) sołtysów gminy. Sołtysi piszą wprost, że przewodniczący Grzegorz Stokłosa – jeśli ma na uwadze interes mieszkańców – powinien zwołać sesję. W swoim apelu sołtysi idą dalej…
Przypomnijmy. 7 grudnia rezygnację z pracy w prezydium rady złożyła trójka radnych: Grzegorz Stokłosa, Joanna Nowicka i Renata Strzebońska. Przewodniczący rady póki co nie zwołał jednak sesji, by wybrać nowych przewodniczących. Radni „Dla Naszej Gminy Mogilany” wystąpili z wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej, przewodniczący Stokłosa pozostaje głuchy jednak na zarzuty o destabilizowanie sytuacji w radzie. WIĘCEJ >>>
Jan Marek – sołtys Lusiny, Andrzej Chachlica – sołtys Konar, Mieczysław Sikora – sołtys Gaja, Mateusz Paszta – sołtys Mogilan, Józef Jurek – sołtys Kulerzowa, Klaudia Gibek – sołtys Chorowic, Władysław Michorczyk – sołtys Brzyczyny, Zofia Węglarz – sołtys Libertowa i Stefan Suder – sołtys Włosani tuż przed świętami napisali Apel Sołtys i Rad Sołeckich, w którym zaapelowali o przychylenie się do wniosku Radnych z klubu „Dla Naszej Gminy Mogilany” o zwołanie sesji.
Od złożenia rezygnacji Rada Gminy Mogilany nie zebrała się by przyjąć rezygnacje – Stokłosa, Nowicka i Strzebońska formalnie nadal pełnią te funkcje. Zgodnie z ustawą dopiero po 30 dniach od złożenia rezygnacji i braku uchwały to potwierdzającej rezygnacja staje się faktem.
Apel kończy wezwanie tej trójki radnych do złożenia mandatów „w sytuacji nagłego dostrzeżenia długotrwałego i nie rokującego na poprawę braku porozumienia pomiędzy większością Rady i Wójtem oraz spowodowanej tym niemożności prawidłowego funkcjonowania organów Gminy”. Sołtysi zauważają, że sama rezygnacja prezydium Rady nie przywróci porozumienia, a jest jedynie dla Grzegorza Stokłosy, Joanny Nowickiej i Renaty Strzebońskiej „pozorną ucieczką od odpowiedzialności za losy naszej Gminy i jej mieszkańców”.